Czy chcemy być szczęśliwi?
…Z pewnością tak! Ona też chciała…
Balladyna zapomniała tylko o jednym…w życiu nie ma drogi na skróty. Tylko czy my, ludzie żyjący dzisiaj w dwudziestym pierwszym wieku, oślepieni blaskiem telewizyjnych gwiazd, szybkich i błyskotliwych karier, o tym pamietamy?
Dlatego właśnie mimo upływu blisko dwustu lat od napisania tego utworu Narodowy Teatr Edukacji postanowił w tym sezonie przypomnieć to wielkie dzieło i ważną prawdę.Młody człowiek, do którego adresowany jest nasz spektakl powinien zdawać sobie sprawę, że nie da się uciec od odpowiedzialności. Tragiczne losy bohaterki powinniśmy potraktować jako przestrogę.
Oczywiście w naszej inscenizacji pojawią się różne kolory. Będzie wesoło, za sprawą prostego i bezpośredniego Grabca, magicznie za sprawą wznoszącej się nad ziemią królowej Goplany, patriotyczne za sprawą dobrego i walecznego Kirkora, w końcu będzie mądrze dzięki Pustelnikowi.
„Balladyna” to utwór złożony, nigdy nietracący na aktualności, w którym mam nadzieje każdy znajdzie coś o sobie, a przecież chyba o to w teatrze chodzi, aby przejrzeć się w tym krzywym zwierciadle. O tym natomiast, że „Balladyna” to dzieło wspaniałe nikogo myślę przekonywać nie muszę, wszak wszyscy wiemy, że „Słowacki wielkim poetą był”.